Zamiast misia podaruj wino

Każde święto ma swoją historię, nie inaczej jest w przypadku Walentynek. Ich nazwa podchodzi od imienia Świętego Walentego, który 14. lutego obchodzi swoje imieniny. W całej Europie tego właśnie dnia królują pluszowe misie, listy miłosne i serca z czekolady, którymi obdarowują się zakochani. W kręgach kultury zachodu w poczet tych, którym wręczamy upominki wliczani są także przyjaciele.

Święto Zakochanych ma katolickiego patrona, jednak jego rodowód sięga tradycji pogańskiej Cesarstwa Rzymskiego. W owych czasach w lutym obchodzono Dzień Płodności. Swemu bogu kapłani składali wówczas w ofierze kozę, która miała zapewnić płodność i dostatek.

Patron Dnia Zakochanych – św. Walenty żył w III wieku i wbrew odgórnie przyjętym nakazom potajemnie udzielał ślubów młodym ludziom. W czasach wojen obawiano się, że młodzieńcy pragnąc zostać przy swoich żonach przestaną wstępować do armii.

Przyłapany na gorącym uczynku Walenty został stracony 14 lutego 270 roku. Papież Gelasius docenił jego odwagę oraz zasługi i w 496 roku ustanowił go patronem zakochanych. Na srebrnym relikwiarzu z jego szczątkami widnieje napis: „Święty Walenty, patron miłości”.

Tradycje związane ze świętowaniem Walentynek ewoluowały i zmieniały się przez lata. Najpierw pojawił się pomysł wręczania kwiatów. Zainicjowała go jedna z córek króla Francji Henryka IV.

Zorganizowała bal, na którym mężczyźni obdarowali wszystkie obecne na nim kobiety kwiatami. Ten łady gest szybko się przyjął i przetrwał do dzisiejszych czasów. Ze świętem zakochanym wiążą się także kartki, za pomocą których wyznaje się i wyraża miłość.

Pięknym prezentem będzie też wino, zwłaszcza takie o romantycznym charakterze. Doskonale sprawdzi się tutaj Petalo Amore z kwiatem róży, ale też każde inne. Istotne, by podarowane było od serca.

Dobrym wyborem są zawsze wina hiszpańskie.